piątek, 10 kwietnia 2015

Od Liam cd Lucy

Poczułem, że siada obok mnie. Ładnie pachniała. Brzoskwinie. Spojrzałem na zwierzątko.
- Fajna.
Uśmiechnęła się lekko.
- Uratowałam ją.- Wyjaśniła.
- Bohaterka.- Zadrwiłem
Dała mi sójkę w bok, na co ja się lekko zaśmiałem.
- Masz łaskotki!- Jej oczy się rozjaśniły.
- O niee, nie nie nie!- Odsunąłem się od niek troche, ale ona rzuciła się na mnie i zaczęła łaskotać mnie po brzuchu i rzebrach. Zwijałem się ze śmiechu, ona też.
W pewnym momencie przygniotłem ją do ziemii i uwięziłem jej ręce nad głową.
Pochyliłem się i wyszeptałem do ucha.
- No i co teraz?
Zaczęła się szarpać.
- Nic z tego Luc.- Zaśmiałem się.
Spojrzała mi w oczy i zarumieniła się.
- Puść mnie Liam.- Zarządzała.
Zachichotałem, schyliłem się i musnąłem lekko jej policzek.
Podniosłem się i podeszłem do Rei. Pogłaskałem ją.

Lucy?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz