Siedzę na oknie i z niecierpliwością czekam na telefon. Moja mała kochana Arysja jest już zdrowa i mogę mieć ją znów przy sobie. Czekam aż Leon mój przyjaciel i przyszywany brat zadzwoni bym wyszła. Gdy tylko dzwoni od razu biegnę. Widzę go.
- Leon bardzo ci dziękuję! - mówię podchodząc do niego całując w policzek
- No już już bez tych czułości – mówi żartem – Masz swojego małego diabełka. - podaje mi klatkę z kotem i od razu ją wyciągam. Moja czarna kuleczka z białą plamka na nosie łasi się do mnie.
Liam?
Lucifera?
piątek, 10 kwietnia 2015
Od Cecile cd Lucy, Liam
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz