Trochę się zastanowiłem nad tym wszystkim.
Na kilka minut wyszedłem z liceum i pobiegłem do kwiaciarni.
Na przerwie zobaczyłem Rachel.Chyba była na mnie zła.
Widziała mnie,ale odeszła,wtedy złapałem ją za rękę i podałam kwiaty,które kupiłem na poprzedniej przerwie.
To dla ciebie-powiedziałem-Przepraszam za to wszystko ,ale czasem mi odbija.
<Rachel?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz