- Nie jestem mroczna i tajemnicza. Wydaje ci się. - Oznajmiłam.- Jestem po prostu smutna Jeff.
Chłopaka odwrócił się momentalnie i spojrzał na mnie z zmarszczonymi brwiami.
Wyczułam u niego lekkie zaniepokojenie ...
- To z mojego powodu? - Pyta cicho.
Z uniesionymi brwiami zerknęłam na niego.
- Nie. Ty tylko mi przypomniałeś, jak inni oceniają moją rase.
Spojrzał na mnie bez wyrazu. A potem, ku mojemu zdziwieniu, podszedł do mnie i chwycił mnie pod rękę.
- Polubiłem cie Mary- Uśmiechnął się nieśmiało.
Jeff?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz