Poczułam coś zimnego wchodzącego we mnie głębiej, ale po chwili się cofnęło. Jęknęłam napinając mięśnie pochwy, kiedy znów się zagłębiał w moim ciepłym wnętrzu.
- Lucifero - powiedział cicho mruczącym głosem. - Otwórz oczy.
Spojrzałam na niego, a on wbił się ponownie w moje usta.
- Zrelaksuj się - szepnął, a moje mięśnie się rozluźniły.
Zaczął poruszać się pewniej.
- AaAach... AaAach... - sapałam.
Z wyrazem satysfakcji na twarzy całował moje piersi. Całował, podgryzał stwardniałe od przyjemnych tortur sutki, ssał i co jakiś czas nakłuwał mnie kłami po dekolcie i ramionach.
Podgryzając moją szyję doszedł do ust i pocałował mnie powoli.
- Gotowa na stratę dziewictwa, zakonnico? - zamruczał trącąc nosem mój policzek..
Skinęłam głową na znak gotowości.
Liam?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz