piątek, 10 kwietnia 2015

Od Liam cd Lucy, Cecile

Patrzyłem jak bierze marchewke i kilka innych warzyw. Bleh! Obrzydliwość.
- Co się tak krzywisz?- Spytała Lucy, patrząc na mnie. Piłem kawe z nutką krwi.
- Jestem antywegetarianinem. Nie dziw się, mała. - Poruszyłem śmiesznie brwiami.
Zaśmiała się krótko.
- Nie jestem mała!
- No jak to nie? Przewyższam cie o głowę.
- To ty jesteś wielkoludem.- Oznamiła.
Uśmiechnąłem się uroczo. Zarumieniła się!  Yeah!
Wyszliśmy ze stołówki i skierowaliśmy się w stronę jej pokoju.
Skręciliśmy w jakiś korytarz i uchwyciliśmy moment, gdy Cecile podchodzi do jakiegoś chłopaka i go całuje.
- Uhuhu... - Zamruczała Lucifera.- Chodź Liam.
Złapała mnie za rękę i wciągnęła do swojego pokoju, nadal trzymając za rękę ...

Lucy, Cecile?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz