Było przyjemnie i oboje wróciliśmy do domów.
Nie mogłam zasnąć po dzisiejszym dniu .
Następnego dnia Zac zaproponował mi następne wyjście do parku.
Zgodziłam się i na to wyjście.
Był wiosenny ciepły wieczór.
Usiedliśmy na ławce i trochę porozmawialiśmy.
Potem Zac znów mnie gonił,lecz tym razem przechytrzyłam go.
Tak jakby ,bo kiedy weszłam do mojego pokoju on tam był.
Skąd wiedziałeś ,że tu idę?
Przeczytałem ci to w myślach-odpowiedział.
Byłam zła,zdaje się .że on potrafi panować nad każdą moją mocą.
<Zac>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz