wtorek, 12 maja 2015

Od Lucy cd Liam

Przytuliłam go.
- Liaaam - zamruczałam. - Jesteś bosko zimny.
- Nie lubisz ciepłych mężczyzn?
- Ee... Uwielbiam twoje lodowate ciało i nie bijące serce, i twoją gorąca namiętność. Nie obchodzą mnie ciała innych mężczyzn - spojrzałam mu głęboko w oczy.
Uśmiechnął się.
Pocałowałam go, delikatnie przygryzając wargę, potem łaskocząc podniebienie. Usłyszałam jego mruknięcie zadowolenia, kiedy przyciągnął mnie bliżej siebie.
- Liaam - szepnęłam mając wciąż usta przy jego wargach.
- Taaak, Luuucyy? - przeciągnął leniwie samogłoski.
To co miałam powiedzieć było tylko chwilową myślą, a samo ,, kocham cię" nie przeszło mi nawet przez gardło.
- Twój zapach działa na mnie jak narkotyk - powiedziałam.
Uśmiechnął się i pogladzil mnie po poliku.
- Ugryź mnie, proszę - poprosiłam - albo obiecaj, że zrobisz to wieczorem - wsunęłam palce lewej dłoni w jego włosy i złożyłam na jego policzku mokry całus.

Liam?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz